Mój początek, czyli Projekt CarbonOne
Dokładnie trzy lata temu, 13tego stycznia 2023r. dodałem wpis na blogu o projekcie CarbonOne.
Tak naprawdę, pierwsze koła na szprychach karbonowych, złożyłem dla siebie już na początku 2022 roku. Wówczas, były to pierwsze szprychy karbonowe, które były dostępne w sprzedaży dla kół nie systemowych. Ogólnie, nie był to początek tego typu szprych na rynku, gdyż marki takie jak Mavic czy Lightweight, budowały takie koła już od wielu lat.
Co jednak różniło szprychy z projektu CarbonOne? Różnica polegała na możliwości zastosowania dowolnej piasty, gdyż te szprychy, od strony piasty, miały identyczny wymiar co szprychy stalowe.
Projekt budził ogromne kontrowersje. Większość osób twierdziła, że szprychy karbonowe nigdy się nie sprawdzą. Dziś, trzy lata później, praktycznie wszystkie znaczące firmy wprowadziły takie koła do swojej oferty, w tym również DT Swiss.
Jest jednak jedna rzecz, która decyduje o tym, czy takie koła będą lepsze od tradycyjnych, czy też gorsze i o tym jest dzisiejszy post.
Zalety szprych karbonowych - sztywność
Jednym z argumentów przemawiającym za szprychami karbonowymi, jest sztywność boczna. Niestety, szprychy same w sobie, nie dadzą nam magicznej sztywności, tym bardziej, gdy koło jest budowane na 24 szprychach. Do tego trzeba dobrać odpowiednią piastę i stożek obręczy. Najbardziej problematycznym kołem jest zawsze koło tylne. Kaseta, oraz mocowanie tarczy, znacznie ogranicza szerokość rozstawienia kołnierzy piasty, a to powoduje, że geometria tylnej piasty ma ogromne znaczenie. Źle zaprojektowana piasta, powoduje, że koło ma bardzo małą sztywność boczną i po prostu pracuje na boki, szczególnie na podjazdach.
W projekcie CarbonOne wybrałem piasty CarbonTi. Jednym z argumentów, była i jest ich dobra geometria:
36mm od środka piasty do lewego kołnierza to już bardzo przyzwoity wynik. Wszystko poniżej tego wymiaru, obniża znacząco sztywność boczną. Nie słyszymy tego, gdyż nie mamy hamulców obręczowych i obręcz nie ma o co ocierać, jednak gwarantuję, że gdyby umieścić trytytki na ramie, to podczas podjazdów, piasta o wąskim rozstawieniu kołnierzy będzie powodowała tarcie. Można się ratować większą ilością szprych, czy wyższym stożkiem obręczy, ale w moim przypadku chciałem mieć jeden typ piasty dla stożków 30, 40 oraz 50mm. Większa ilość szprych karbonowych, nie wchodziła w grę.
Szprychy karbonowe w praktyce
Przecierając szlaki, od 2022 roku, wiele kompletów kół CarbonOne poszła w świat do różnych krajów, najdalej do Japonii.
Opinie jeżdżących były i są naprawdę pozytywne. Koła są wygodne, dobrze wybierają nierówności dzięki unikalnym właściwościom szprych karbonowych, czuć komfort oraz jednocześnie sztywność - połączenie dwóch światów, które do tej pory, były dość odległe od siebie.
Z minusów, piasty CarbonTi mają regulowany luz łożysk i niestety, wymagają dość częstej kontroli. Zaniedbanie tego, powoduje, że łożyska dość szybko padają. Przy wymianie, stosuję łożyska z większą klasą spasowania ABEC-3 i to znacznie zwiększa okres żywotności łożysk, do jednego pełnego sezonu lub nawet więcej. To oczywiście ma się do piast CarbonTi, niezależnie od tego czy są to koła CarbonOne czy jakiekolwiek inne. Kontrola luzów powinna być dokonywana regularnie, szczególnie gdy słyszymy, że tarcza hamulcowa ociera o klocki. W takim przypadku trzeba skasować luz jak najszybciej.
Przy wymianie łożysk, namawiam na Enduro ABEC-3, wersja Max. Posłużą znacznie dłużej, niż oryginalne SKF montowane przez CarbonTi.
Drugim minusem projektu CarbonOne jest technologia produkcji szprych karbonowych. Te szprychy, produkowane są jeszcze w technologii klejonej, czyli aluminiowa końcówka szprychy, na którą wkręcany jest nypel, jest klejona do reszty szprychy. Niestety, jak czas pokazał, szczególnie w przypadku kół gravel, przy ostrym traktowaniu, łączenie potrafi puścić o jeden milimetr, co powoduje rozcentrowanie koła i konieczność wymiany szprychy. W szosie, jak do tej pory miałem jeden taki przypadek, w gravelu już kilka.
Czy to przekreśla projekt szprych karbonowych? Oczywiście że nie!
Nowa technologia szprych bez klejenia - Game changer
Gdy cały rowerowy świat rzucił się na szprychy karbonowe, jedna firma ograła cały rynek. Mowa tu o marce VONOA. Vonoa to marka, za którą stoi chiński gigant, jeżeli chodzi o technologie kompozytowe. Technologicznie szprychy Vonoa to istny majstersztyk. Cała szprycha jest wykonana z karbonu, a same końcówki są łączone bez użycia żadnej żywicy czy kleju.
Firma regularnie pokazywała się na targach we Frankfurcie. Dwa lata temu pokazali owe szprychy. Ciekawostką jest to, że opatentowali ten system na każdym kontynencie naszego globu. Taki patent na cały świat, to są grube miliony dolarów. Dlaczego tak? Ano dlatego, że nikt nie może skopiować tego rozwiązania, a zatem wszystkie duże marki typu DT Swiss, Newmen, Scope i wiele innych, używają tych szprych, ponieważ są porostu najlepsze na rynku.
Projekt CarbonOne v2
Mając już ponad czteroletnie doświadczenie ze szprychami karbonowymi, oczywiście zrobiłem koła na tych szprychach. Budowa nowych kół nie była wcale taka prosta. Nowe szprychy są niesamowite, nie ma mowy o zerwaniu łączenia, lecz mają jednocześnie znacznie szerszą średnicę końcówek od strony piasty, a to powoduje, że nie ma możliwości zastosowania standardowych piast.
Wielu producentów piast, dostosowało typową piastę do nowego standardu szprych. Jednak moim zdaniem, wielu zrobiło to totalnie źle. Dlaczego? Już tłumaczę...
Typowe piasty 1:1 dla karbonowych szprych wyglądają tak:
Jak zapewnie widzisz, kołnierze piasty zostały poszerzone tak, aby zmieścić grubsze szprychy. Odległość lewego kołnierza od środka to 33mm a prawego niecałe 16mm. Ponieważ nie można poszerzyć piasty na zewnątrz, to trzeba zabrać miejsce ze środka. Tak wąsko rozstawione kołnierze, powodują bardzo, ale to bardzo małą sztywność boczną koła tylnego. Na każdym podjeździe, tylne koło będzie bardzo chodziło na boki, szczególnie przy niższym stożku obręczy.
Takie podejście totalnie przekreśla koła na szprychach karbonowych i moim zdaniem takich kół powinniście unikać.
W jaki sposób zrobić to dobrze? Odpowiedź jest jedna: piasty triplet.
Kołnierze w tych piastach są bardzo cienkie, co pozwala osiągnąć super geometrię. Lewy kołnierz od środka piasty to 38mm a prawy to 16mm. Dodatkowo, prawy kołnierz ma znacznie większą średnicę, oraz dwa razy więcej szprych (16) niż lewy (8). Stąd też nazwa zaplotu "triplet" czyli 16:8 (lub 14:7).
Sam zaplot 16:8 / 14:7 stosuję już od dawna, dla tych co śledzą tego bloga, bardzo podobne koła robię również na stalowych szprychach, wpis
tutaj.
Stosując triplet z użyciem szprych karbonowych, otrzymujemy niesamowicie sztywne i zrywne koła, które przenoszą całą moc z korb na przyspieszenie a jednocześnie są bardzo komfortowe. Jazda na złej jakości asfalcie lub szutrze, jest naprawdę o wiele przyjemniejsza niż na szprychach stalowych.
Taka geometria piasty i taki zaplot, daje nam koło o najlepszych możliwych parametrach. Campagnolo i Fulcrum używają tego zaplotu o wielu lat. Koła tych producentów słyną z bardzo dobrej sztywności i tego nie trzeba reklamować.
Obręcze są te same, co w projekcie CarbonOne oraz moich wszystkich standardowych kołach. Są to bardzo sprawdzone i mocne obręcze o szerokościach 21, 25 oraz 27mm. To już ósmy rok, od kiedy zaopatruje się od tego jednego producenta.
Szata graficzna jest nowa. Długo myślałem jak połączyć wykończenie matowe z połyskiem... i oto rezultat:
Obręcz jest malowana w macie zaś napis CarbonOne, moje logo oraz dwa boczne paski są w połysku. Na żywo, wygląda to niesamowicie.
CarbonOne 2 i wrażenia z jazdy
Jak te koła jeżdżą? Ano tak:
Powyższe zdjęcia są od Janka z endlessgravelcrew na instagramie. Janek trzasnął już 10.000km w naprawdę trudnych warunkach. Koła CarbonOne 2 spisały się bardzo dobrze.
O dziwo, tym razem DT zrobiło to naprawdę dobrze, również stosując piasty triplet. Jedyna uwaga, to jedyne 18 szprych na przodzie. Dość kontrowersyjnie....
Ja zastosowałem 21/21 szprych dla CarbonOne szosa, zaplot 14:7, dwa krzyże/słoneczko oraz 24/24 szprych dla CarbonOne gravel, 16:8, dwa krzyże/słoneczko przód oraz dwa krzyże/dwa krzyże tył.
Szosa ma szerokość wewnętrzną obręczy 22mm, stożki 30/40/50mm a gravel 25 lub 27mm, stożek 40mm.
Jeżeli chcesz naprawdę dobre koła na szprychach karbonowych, składane 100% ręcznie we Wrocławiu, to gorąco zapraszam. Kontakt poprzez email
[email protected] lub stronę
CarbonOne.pl. Koła budowane są bardzo precyzyjnie, 0.5mm bicia bocznego, 1mm bicia góra dół. Tensometr kalibrowany pod szprychy karbonowe, dający realny i poprawny naciąg 110kg.
Słowo na koniec
Jeżeli decydujesz się na koła z użyciem szprych karbonowych w tej nowej technologii, czyli z większą średnicą od strony piasty, zwróć uwagę na tylną piastę. Piasty 1:1 radzę unikać szerokim łukiem, nie zależnie od producenta i marketingu. Nawet najlepszy marketing, nie oszuka fizyki.
Dobre koła na szprychach karbonowych, to tylko triplet. Szprychy Vonoa dają 100% gwarancji jakości i bezpieczeństwa, i takich kół powinniście szukać.
Tomek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz