wtorek, 2 lipca 2019

Piasty triplet BORG, czyli poprawny zaplot 2:1

Zaplot 1:2, potocznie zwany tripletem jest dość specyficzny. Wymaga bardzo dobrego dobrania komponentów, aby dał nam to, czego od niego oczekujemy, czyli ultra sztywności tylnego koła. Dziś takie koła spotykamy od Campagnolo, Mavica czy Rovala, lecz na rynku zaplatczy praktycznie w ogóle. Powodem jest bardzo mała dostępność poprawnych piast pod triplet. Dlaczego "poprawnych"? Postaram się to opisać w tym wpisie. Jednocześnie chciałbym Wam przestawić, absolutnie najlepsze geometrycznie piasty 8:16 na tynku - piasty od Malcoma Borga.



Malcolm Borg, prowadzi swój warsztat "The Cycle Clinic" i jest jednym z najlepszych zaplataczy kół na rynku światowym. Dla mnie jest swoistym guru, i wiele się od niego nauczyłem. Gość jest matematykiem i fizykiem z wykształcenia, więc bardzo dobrze rozumie prawa fizyki i właściwości kół. Do tego jest aktywnym cyklistą i często bierze udziały w ultra maratonach, co dla mnie jest idealnym połączeniem praktyki z teorią, co pozwala budować bardzo dobre koła. 

Bardzo ucieszył mnie fakt, kiedy kilka lat temu, Malcolm podjął rękawicę zaprojektowania od podstaw piast pod triplet, bo takie praktycznie nie istnieją na wolnym rynku. W chwili, gdy piszę ten tekst, pierwsze produkcyjne piasty są już na moim warsztacie. 


Kiedy zobaczyłem rysunki z geometrią piast BORGA, wiedziałem że będzie bardzo dobrze. W końcu to jest to, lewy kołnierz wysunięty na maxa na lewo, ile tylko się da. To jeden z sekretów na dobre piasty 8:16.

Wróćmy jednak do podstaw, czyli zacznijmy od wyjaśnienia, coż to takiego zaplot triplet, zwany 1:2 czy 8:16.

Najprościej można to wytłumaczyć w ten sposób: dwa razy mniej szprych po stronie nie-napędowej, niż po stronie napędowej.
Na pierwszy rzut oka, nie ma to w ogóle sensu, ale jak zwykle, diabeł tkwi w szczegółach... i fizyce. 

Źródło tutaj

Tak więc:
  1. Kluczem do zrobienia sztywnego koła, przy takim zaplocie są kąty, jakie tworzą szprychy pomiędzy obręczą a piastą. Wartości B i C są tu kluczowe. Im większa odległość od środka (D) tym lepiej dla sztywności bocznej.
  2. W tradycyjnym zaplocie 1:1, czyli identyczna ilość szprych po obu stronach, kąt/odległość B można zwiększyć tylko do pewnego stopnia. Im bardziej wysuwamy kołnierz w lewo, tym bardziej tracimy naciąg szprych. Z reguły, na rynku mamy piasty o odległości B pomiędzy 33mm a 38mm. Najbardziej konserwatywną firmą jest tu DT Swiss, stosującą wymiar 33mm. Dzięki temu, naciąg po stronie nie-napędowej jest dość duży, ale kosztem utraty sztywności bocznej koła. Najmniej konserwatywni są Włosi. Piasta Miche Primato ma aż 38mm, co pozwala zrobić sztywne koło, ale kosztem dość słabego naciągu, bo ok 50kgf.
  3. Aby połączyć oba światy, wymyślono zaplot 1:2, czyli dwa razy mniej szprych po stronie nie-napędowej. Wymusza to większy naciąg szprych po stronie nie-napędowej (bo jest ich dwa razy mniej), aby uzyskać wycentrowane koło. Jest to genialnie prosta matematyka i fizyka. Mniej szprych musi włożyć więcej siły, aby pociągnąć prawą stronę do lewej. 
Koło zaplecione na piastach BORGA w systemie triplet, 8:16

Skoro to tak proste, to dlaczego nie mamy takich piast na rynku? Oto moje dwa grosze z punktu widzenia zaplatacza kół:
  1. Odpowiednie nawiercenie obręczy. Standardowa obręcz 1:1 (za pewnymi wyjątkami, o czym później) nie nadaje się do zaplotu 1:2
  2. Geometria piasty dostosowana do zaplotu 1:2. Dobrze zrobiona piasta pod triplet, absolutnie nie nadaje się do zaplotu 1:1 i nie mówię to o ilości otworów na kołnierzach. 
  3. Wiedza i praktyka budującego koła. Zbudowanie koła pod triplet, jest nieco trudniejsze od standardowego zaplotu.
Mając powyższe na uwadze, dość jasno widać, że te punkty nie są przyjazne masowej produkcji. Niestety, żyjemy w świecie gdzie masowa, tania produkcja wygrywa ze wszystkim. Już praktycznie nie liczą się prawdziwe fakty, właściwości kół. Liczy się branding, sponsoring, kolorowe marketingowe materiały i układy. Obręcze i piasty 1:1 można dowolnie miksować ze sobą a to pozwala na nieograniczone kombinacje i zestawy kół. Mając obręcz i piastę 1:2, można zbudować jedynie zestaw 1:2.

Warto tu wspomnieć, że część firm próbuje robić piasty "uniwersalne" pod triplet i zaplot 1:1. Polega to na tym, że mają jedną, wspólną geometrię piasty i jedynie stosują inne ilości otworów. Moim zdaniem jest to najgorsza rzecz jaką można zrobić. Mając tak kiepską piastę 1:2 koło będzie znacznie bardziej miękkie niż w normalnym zaplocie 1:1.


Tak więc, co wymyślił Malcolm?

Po pierwsze zaprojektował piastę i połączył siły z jednym z największych włoskich producentów piast i komponentów rowerowych. 

Geometria tylko i wyłącznie pod triplet:
  • Rozmiar kołnierza po stronie napędowej = 54mm
  • Rozmiar kołnierza po stronie nie-napędowej = 44.3mm
  • Odległość środka do prawego kołnierza = 17.4mm
  • Odległość środka do lewego kołnierza = 49mm
Jak widzicie, wymiar B jest ogromny, bo aż 49mm. Porównując to z Miche Primato, gdzie tam jest 38mm, mamy ponad 10mm różnicy. To ogromna wartość dająca super sztywne koło.

Na tym zdjęciu widać jak bardzo szeroko wysunięty jest lewy kołnierz piasty BORG

Porównując to z DT Swiss, gdzie ich wartość wynosi 33mm mam niebo a ziemię jeżeli chodzi o sztywność boczną koła.

Łożyska zastosowane w piastach BORGA są typu NTN z uszczelnieniem LLU. Wymiary łożysk to 2x6902 w pieście i 2x6802 w bębenku. Wszystko to na ośce 15mm. Wolnobieg ma 4 zapadki i pierścień 36T. Daje to szybkie załączenie sprzęgła i cichą pracę. 

Podsumowując geometrię, łożyska i uszczelnienie - te piasty są zbudowane, jak niemiecki czołg. Przeżyją wszystko, a już napewno Twój rower. Na te piasty musisz mieć przy sobie pozwolenie na broń!

Strona nienapędowa została zapleciona na słoneczko, łebki na zewnątrz


OK, co z minusami, bo przecież każdy produkt takowe posiada:
  1. Waga. Tylna piasta pokazuje 260g na wadze i ani jednego grama mniej. Przednia ma 125g. 
  2. Kształt. Przód jest bardzo ładny, jednak tył wygląda jak gruba parówka
  3. Pierwsze kilometry są dość ciężkie. Piasty kręcą się z oporami, spowodowanymi klasą uszczelnień i spasowania łożysk. Jednak już po 300-400km wszystko zaczyna się ładnie toczyć.
Zestawiając plusy i minusy, pomimo dodatkowych 100g wagi, dostajemy niesamowite koła. Koła, które są sztywne bocznie nie tylko na folderach reklamowych, ale przede wszystkim w rzeczywistości. Ja osobiście, przerabiam kilka różnych zestawów kół rocznie. Do tej pory, na lokalnych Alpejskich podjazdach, byłem w stanie ugiąć każde koła w jeździe na stojaka. Pierwsze koła, które się nie poddały to właśnie te. Zero tarcia o klocki, nawet podczas desczowo-błotnistych jazd.

Swój zestaw zbudowałem na obręczach Kinlin XR-22T, przód 20h, a tył Kinlin XR-26T, 24h. Szprychy Pillar PSR 2016 na przód i stronę napędową, na stronę nie-napędową poszły grubsze i mocniejsze szprychy, Pillar PSR 2017. Aluminiowe nyple. Całość pokazała na wadze 1540g. Jak widać z wagą nie jest aż tak źle. Gdybym użył szprych aero uzyskałbym ok 1520g. W pełni akceptowalny wynik wg. mnie.


W moim przypadku, zastosowałem zwykłe okrągłe szprychy. Znam swój styl jazdy, nie jestem sprinterem a zależało mi na maksymalnej sztywności zestawu. Dlatego też PSR 2016/2017 było odpowiednim wyborem.
W rowerze klocki hamulcowe ustawiłem w odległości ok 2mm od obręczy. Tak jak pisałem wcześniej, zero tarcia, nawet przy maksymalnym ciśnięciu pod górę na stojaka. Jestem bardzo zadowolony z wyniku. Tylne koło ma idealnie równe naprężenie szprych po obu stronach, co jest możliwe jedynie w poprawnie dobranym zestawie triplet.

Już wkrótce ten zestaw, jak i same piasty będą częścią mojej oferty. 
Koła będą oferowane z obręczami Kinlin jak i z moimi nowymi obręczami które wprowadzam do oferty:


Dla tripletu będą w nawierceniu 8:16 i offsetem


Więcej relacji z testowania kół już w krótce. W planach mam objechać jeden z odcinków Giro Italia i kilka Francuskich przełęczy. Koła będę używał okrągły rok w każdych warunkach pogodowych. 

P.S. Dla tych którzy są zainteresowani, długość szprych dla ERD 589mm to: NDR 274mm, DR 276mm

Dzięki,
Tomasz
blog-wheelbuilding

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz